Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
4972
BLOG

Teczka Macierewicza w Moskwie a Rydzyka w Berlinie?

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Rozmaitości Obserwuj notkę 26


Od dłuższego czasu zastanawia mnie kwestia agenturalnej przeszłości lub nawet agenturalnej teraźniejszości, posła Antoniego Macierewicza i Ojca Tadeusza Rydzyka.

Wiele osób na S24 zna bogatą historię opozycjonisty jakim był Antoni Macierewicz. Ostatnio po opublikowaniu Białej Księgi, poseł Tadeusz Iwiński znający ministra Macierewicza wiele lat powiedział, że w młodości Macierewicz reprezentował poglądy lewicowe.
Zastanawiający jest fakt ucieczki Antoniego Macierewicza z więzienia w 1981 roku i ukrywanie się przed aparatem bezpieczeństwa aż do 1984 roku. Jako pracujący dla miesięcznika "Głos" w którym zapewne funkcjonowała agentura, nie mógł przez tyle lat zostać nie zauważonym przez komunistyczne służby specjalne. Hmmm.... może twórca Listy Macierewicza miał pozostać osobą nie zauważoną? Prawdopodobnie po zwerbowaniu i umożliwieniu ucieczki, został jednym z najbardziej wpływowych agentów Rosji działających w opozycji i do dzisiaj podsycających antyrosyjskie fobie w Polsce. Powszechnie wiadomo, że Rosji jest na rękę funkcjonowanie w obiegu medialnym nastrojów antyrosyjskich, co mogą od czasu do czasu wykorzystywać w relacjach np. z Unią Europejską. Paradoksalnie rzecz biorąc, to Antoni Macierewicz wykonuje dużą i dobrą pracę na rzecz moskiewskich mocodawców. Teczki likwidatora WSI w polskich archiwach nie ma lub jest w dziale zastrzeżonym IPN, ale bardziej prawdopodobne jest to, że najbardziej wpływowa agentura rosyjska ma teczki w Moskwie. Opublikowanie Listy Macierewicza i raport z likwidacji WSI może być ciekawym zadaniem wykonywanym dla Moskwy w świetle ujawnionych nazwisk. W pewnym momencie agentura przestaje być potrzebna i albo się kończy współpracę odpowiednimi adnotacjami w aktach prowadzonych agentów,.....albo celowo "pali" się medialnie agenturę dla "przykrywki". Taka "przykrywka" ma na celu zainteresowanie/skierowanie kontrwywiadów i wywiadów innych państw, do wytężonej pracy nad potencjalnymi kontaktami ujawnionymi w takim raporcie. Po co się to robi? Ano po to, żeby spokojnie ulokować nową agenturę.
Poseł Antoni Macierewicz bardzo dobrze wykonuje swoją pracę dla Moskwy. Być może bohater zerwał współpracę, ale na pewno jest wykorzystywany kapturowo.

U Ojca Tadeusza Rydzyka też możemy się doszukać dziury w życiorysie. To dziura niemiecka. Według księdza Isakowicza - Zalewskiego każdy kapłan opuszczający kraj musiał podpisać zobowiązanie do współpracy z komunistycznym reżimem. Do dzisiaj nikt nie wie dokładnie co robił redemptorysta w Niemczech. Do dzisiaj nikt nie wie skąd się wzięły pieniądze na otwarcie rozgłośni radiowej. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że Ojciec Tadeusz Rydzyk został zwerbowany przed wyjazdem przez polskie służby specjalne a potem "przekazany" Stasi. Tak jak w przypadku posła Macierewicza Rosji jest na rękę utrzymywanie nastrojów antyrosyjskich, tak w przypadku Ojca Rydzyka Berlinowi jest na rękę utrzymywanie nastrojów antyniemieckich. Nie jest tajemnicą, że Stasi bardzo interesowała się polskimi stoczniami i do dzisiaj Niemcy się nimi skrycie interesują. Omamienie społeczeństwa przez księdza chęcią wykupu stoczni gdańskiej świadczy o tym, że w orbicie zainteresowań Niemców nadal pozostają polskie stocznie. Tylko głupio by wyszło jakby nagle właścicielem stoczni był jakiś koncern niemiecki. To był bardzo przebiegły niemiecki plan, żeby stocznię wykupić pieniędzmi Polaków. Oczywiście, co się stało z kasą....nikt nie wie. Być może procentuje w jakimś niemieckim banku i czeka na odpowiedni moment do wprowadzenia jej do obiegu. Do obiegu, którego celem jest polska stocznia.

 

Ukryta opcja niemiecka i rosyjska funkcjonuje w najlepsze.....a co najciekawsze pod samym nosem prezesa Kaczyńskiego.



 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości