Jestem świeżo po oglądnięciu Kozaka i Janke czy Janke i Kozaka jak kto woli. To że były szef wywiadu cywilnego zgadza się z historykiem Sławomirem Cenckiewiczem w czterech sprawach napawa mnie optymizmem, że jakąś prawdę Panowie potwierdzają co jest bardzo trudne w przypadku tajnych służb i ludzi którzy w tej materii operują. "Jankes" którego nota bene lubię (żeby nie było niejasności) zadał pytanie o osobę pułkownika Kuklińskiego.
Znam na pamięć historię z przekazów książkowych i internetowych na temat tej osobistości ale do dzisiaj mam problem. Kiedyś poruszałem ten temat z moim tatą który zakończył służbę wojskową w tajnej jednostce rakietowej na południu Polski w stopniu plutonowego i też ma do dzisiaj problem z pułkownikiem Kuklińskim. Z jednej strony mówi, że złożył przysięgę wojskową a drugiej przyczynił się do tego, że dzięki niemu nie ma w Polsce Korei Północnej. Mój problem nie polega na tym komu wierzyć ale jak podchodzić z jednej strony do kogoś kto ślubował a potem ślubował komu innemu. User @Sowiniec cały czas walczy o pamięć i uhonorowanie pułkownika, tylko czy dostrzega drugą stronę medalu. Druga strona medalu to przysięga wojskowa. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie problem był już szeroko poruszany na s24.pl, ale czy ktoś może mi racjonalne za i przeciw przedstawić?
Jestem młodym człowiekiem, który nie ma wiedzy którą dysponują Siemiątkowski i Cenckiewicz, więc może warto zorganizować spotkanie poświęcone tylko pułkownikowi u Janke i Kozaka czy Kozaka i Janke? Myślę, że to by było ciekawe bo wczoraj temat został tylko, że tak napiszę liźnięty.
