Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
3729
BLOG

Pawlak dostał w zęby od Tuska

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 62

Po wczorajszej konferencji premiera Donalda Tuska na której oznajmił wszem i wobec, że osobiście zajmie się Ministerstwem Rolnictwa do tego stwierdzając, że nie jest skazany na PSL, Waldemarowi Pawlakowi zadrgały łydki, ciśnienie się podniosło a strużka potu spłynęła po plecach. Wicepremier po tym jak w trybie natychmaiastowym wytłumaczył Markowi Sawickiemu złożenie rezygnacji z zajmowanego stanowiska, pewnie szedł wczoraj sprężystym krokiem na spotkanie z Donaldem Tuskiem z propozycją kandydata na nowego ministra rolnictwa oraz propozycjami zmian w całym resorcie. Niestety premier nie miał zamiaru pochylać się nad propozycją ludowców i chwilę później na konferencji powiedział to o czym wspomniałem na początku.

 
W wieczornym programie w jednej z telewizji informacyjnych wyglądał tak, jakby dostał kilka godzin wcześniej potężny cios na szczękę i był nadal zamroczony. Niestety, ale taki stan ogólnego zamroczenia będzie mu towarzyszył do momentu aż Donald Tusk stwierdzi, że może komuś przekazać ministerstwo. Najgorsze dla wicepremiera jest to, że nie wiadomo kiedy to sie stanie, czy to będzie za tydzień, miesiąc czy jednak będzie to odłożone ad kalendas graecas. Prawdopodobnie cały resort jak i wszystko co mu podlega będzie wnikliwie sprawdzone przez przez ludzi Donalda Tuska a to już nie będzie takie wesołe zarówno dla samego Waldemara Pawlaka jak i dołów partyjnych. Można być pewnym, że bardzo wiele osób powiązanych z PSL-em jako korporacją rodzinną nie mogło zasnać tej nocy w obawie przed prawem oraz bardzo możliwą utratą piastowanych stanowisk. Jestem pewnien, że tych nieprzespanych nocy będzie więcej.
 
Nagranie wykonane prawdopodobnie przez Władysława Serafina ukazało patologie, które są związane PSL-em i w świetle tego Donald Tusk pokazał się na konferencji z dobrej strony. W oczach społeczeństwa które ubożeje, które boryka się z coraz większymi problemami finansowymi i w obliczu zapowiadanego bardzo słabego drugiego półrocza tego roku dla gospodarki pokazał, że osobiście będzie walczył z układami i układzikami. To było perfekcyjne posunięcie ponieważ może się to spodobać elektoratowi każdej partii. 
 
Jeżeli wczorajsze uderzenie w PSL doprowadzi do wyczyszczenia z ludzi wprowadzonych przez ugrupowanie Waldemara Pawlaka do podległych ministerstwu rolnictwa spółek i powiązanych z nimi firm, to ludowcy mogą mieć spory problem w obliczu kolejnych wyborów. Z tego względu, że cała sieć powiązań to stworzony naturalny elektorat PSL-u i ten wyborca może odpłynąć do innych partii lub nie pójść na wybory. Paradoksalnie beneficjentem takiego stanu rzeczy może być Prawo i Sprawiedliwość ponieważ systematycznie zagospodarowuje i przejmuje elektorat wiejski. W ostatnich wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała na wsi. Ten ruch Donalda Tuska może doprowadzić do zniknięcia z polskiej sceny politycznej PSL-u a słowa "Panie Waldku, pan się nie boi" powoli mogą stawać się nieaktualne.
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka