Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
6124
BLOG

Rogalskiego powrót do rzeczywistości

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 110

Mecenas Rafał Rogalski nie reprezentuje już Jarosława Kaczyńskiego w śledztwie smoleńskim. Według dostępnych informacji od dłuższego czasu rozważał zakończenie współpracy z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Sam zainteresowany oficjalnie mówi, że jest pochłonięty swoimi planami naukowymi, a Jarosław Kaczyński apeluje w swoim oświadczeniu żeby nie wiązać swojego rozstania z mecenasem z bieżącą polityką. Zaraz po usłyszeniu tego newsa pierwszą moją myślą było to, że najprawdopodobniej poszło o jakieś ustalenia ze śledztwa prokuratury lub zespołu Antoniego Macierewicza. Z kronikarskiego obowiązku dodam tylko, że Rafał Rogalski to człowiek, który został wrobiony w teorię helową przez posła Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Ćwierza.

Wróbelki ćwierkają jednak na mieście, że powracjący do normalności mecenas dystansował się od teorii Antoniego Macierewicza i jego ekspertów. Wcale mnie to nie dziwi ponieważ każda zdroworozsądkowo myśląca osoba zdaje sobie sprawę z tego, że ten wybuchowy folklor smoleński jest bardzo mocno osadzony w realiach paranoi, która powninna gościć na stałe w pomieszczeniach pozbawionych klamek. Cieszy to tym bardziej ponieważ terapia jaką zastosował wobec siebie, pozwala mu w dłuższej perspektywie na odklejenie od swojej osoby łatki spiskowego odszczepieńca smoleńskiego judzącego Polaków. Wiadomość która wczoraj obiegła media dobrze rokuje na przyszłość, ponieważ przy tej okazji pojawiły się przesłanki pozwalające na wycągnięcie szokującego wniosku. Wśród rodzin smoleńskich tkwiących w morderczym uścisku Antoniego Macierewicza nie ma jednomyślności!

Pojawiła się bardzo ciekawa wypowiedź Sebastiana Putry, syna wicemarszałka Sejmu który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Cóż takiego absorbującego uwagę czytelnika jest w tej wypowiedzi? Sebastian Putra w rozmowie z portalem TVN 24 wspomina aferę jaka miała miejsce z prokuratorami oraz z przebywającym w Polsce ekspertem Antoniego Macierewicza Wiesławem Biniendą. Po raz kolejny z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że prokuratorzy wojskowi chcieli się spotkać z rzeczonym ekspertem ale ten w trybie natychmiastowym opuścił Polskę. Syn wicemarszałka pamięta, że lobbowano - takie modne ostatnio słowo ;-) - za takim spotkaniem co miało na celu rozwianie pewnych wątpliwości. Według Sebastina Putry byłoby to lepsze niż wojny prowadzone z pozycji medialnych. No i ciężko się z tym nie zgodzić, prawda? Smaczku tej wypowiedzi dodaje stwierdzony fakt, że to sam Antoni Macierewicz zablokował to spotkanie! Wnioski nasuwają się same. Antoni Macierewicz najzwyczajniej w świecie boi się konfrontacji swoich ekspertów z kimkolwiek z zewnątrz i to potwierdza swoją wypowiedzią Sebastian Putra. Odbiegając trochę od tematu mecenasa Rafała Rogalskiego to warto wspomnieć tutaj o tym, że 8 kwietnia w telewizji publicznej będzie miała miejsce emisja filmu nakręconego przez National Geographic oraz opozycyjnej produkcji Anity Gargas. Z tego co wiemy na tę chwilę, to po tym wieczorze fimowym ma sie odbyć na antenie debata na ten temat. Nie znamy jednak nazwisk osób które mają wystąpić w tej debacie ale mam nadzieję, że zaproszenie dostali również rewolwerowcy smoleńscy od Antoniego Macierewicza. Jeżeli dostali takowe zaproszenia to będzie bardzo ważny test dla nich, bo albo ładują swoje obrotowe bębenki nabojami albo mają zardzewiałą spłonkę i nagle się okaże, że nie zdążą na czas do rusznikarza. Wracając do głównego wątku to dodam, że mecenas reprezentuje jeszcze inne rodziny w śledztwie smoleńskim i idąc tropem jego tłumaczenia to chyba - za względu na nawał planów i pracy naukowej - powinien też opuścić wspomniane rodziny. Ciekawe czy tak się stanie? Jeżeli tak się nie stanie to można śmiało mówić i pisać o drugim dnie tego czego wczoraj byliśmy świadkami. 

 
Z tego co zdążyłem od wczoraj zauważyć to środowiska smoleńskie próbują bagatelizować rozstanie prezesa i mecenasa pisząc o tym, że w sumie to Rafał Rogalski nie odgrywał wiekszej roli u boku Jarosława Kaczyńskiego, a głównym wirtuozem był mecenas Piotr Pszczółkowski. Tak, to dzieje się naprawdę. Jestem przekonany, że to sam Rafał Rogalski podjął decyzję o wizycie na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, a do tego bez konsultacji z prezesem Prawa i Sprawiedliwości brylował w mediach. Przecież to takie oczywiste.
 
Powrót do rzeczywistości Rafała Rogalskiego może być bolesny z tego względu, że nie od dzisiaj wiadomo jakie standardy stosują "prawicowe" media wobec ludzi, którzy w jakiś sposób kwestinują lub wyłamują się z ustaleń parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza. Hmm, być może będziemy świadkami zlustrowania rodziny mecenasa bo takie metody są na porządku dziennym. Mam nadzieję, że ten powrót do rzeczywistości nie zakończy się tak jak na spotkaniu z Antonim Macierewiczem w Czeladzi, gdzie młody chłopak został zwyzywany i prawie pobity tylko dlatego, że miał inne zdanie w omawianej materii. 
 
Follow me on Twitter
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka