Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
5997
BLOG

Kaczyńskiemu spadł kamień z serca

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 203

Z wielkim smutkiem zawiadamiam, że moja prognoza wzrostu notowań Platformy Obywatelskiej przedstawiona w ostatnim wpisie na blogu potwierdziła się z zabójczą dokładnością. Z jeszcze większym smutkiem informuję, że przepowiedziałem utratę poparcia przez Prawo i Sprawiedliwość. Mamy dwa sondaże - dla TVP Info i Rzeczpospolitej - w których partia rządząca wystrzeliła w górę, co w sumie potwierdza pierwsze badanie, które zostało przeprowadzone około tygodnia temu dla Faktów TVN. Tyle tytułem wstępu, a teraz do rzeczy.

Świetną notkę popełnił bloger Starosta Melsztyński, która idealnie obrazowała pasmo klęsk partii, która właśnie przestała prowadzić w sondażach, a początek tego tygodnia rozpoczyna od prawdziwego szoku. Zgadzam się tutaj z komentatorami mówiącymi o "efekcie Tuska", ale nie można zapominać o fatalnym w skutkach przekazie jaki zaserwowało Prawo i Sprawiedliwość obywatelom. To co wygadywali przez ostatnie 10 dni politycy tej partii brzmiało mniej więcej tak - Polacy mają się pozbyć dumy, która płynie szerokim strumieniem do ich serc po wyborze na szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Tak, taki to miało wydźwięk. My, naród, który jest dumny z sukcesów Polski i Polaków na arenach międzynarodowych nie daliśmy się skołować i jeszcze bardziej skłócić, za sprawą ogierów partyjnych deprecjonujących od rana do wieczora ten nasz wspólny sukces. Od kiedy pamiętam, to Jarosław Kaczyński z uporem maniaka powtarzał, ze skłócenie Polaków, brutalny język w polityce - w czym brylowali ostatnio ludzie z Prawa i Sprawiedliwości - oraz pozbawienie nas dumy to marzenie wrogów Polski. Tak, Panie prezesie, po wyborze Donalda Tuska wrogowie Polski widząc i czytając w mediach Pańskich kapciowych byli w siódmym niebie.

Czy ten "efekt Tuska" jest krótkotrwałym zjawiskiem? Być może tak, a być może nie. Niektórzy komentatorzy zapominają mówiąc/pisząc o przelotnym triumfie sondażowym, że my mamy do czynienia na dzień dzisiejszy tylko z wyborem Donalda Tuska na to wysokie stanowisko w Unii Europejskiej. On jest jeszcze urzędującym premierem, który za sprawą swojej nowej funkcji jeszcze nic ważnego nie zrobił. Dlatego zasadne jest tutaj pytanie; co się stanie z sondażami gdy ten człowiek odnotuje jakiś sukces, który odbije się pozytywnym echem w Unii Europejskiej, a może nawet na całym świecie? Jestem przekonany, że gdy Paltformie Obywatelskiej zaczną spadać notowania - osobiście obstawiam małe wahnięcia, ale trzeba brać ten scenariusz (spadku) pod uwagę - a tato Kasi Tusk doprowadzi do pozytywnego obrotu sprawy w jakieś kwestii, to notowania Platformy ponowinie pójdą w górę, bo Platforma to Tusk, a Tusk to Platforma. To jest czarny scenariusz dla Prawa i Sprawiedliwości ponieważ oni ze swoim przekazem zaszli w ślepą uliczkę z której nie ma odwrotu, bo przy każdym pojawieniu się w mediach tematu "prezydentury" Donalda Tuska, będą musieli ja lekceważyć i bagatelizować. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że nawet po ewidentnym sukcesie - jeszcze aktualnego szefa Platformy Obywatelskiej - kilku gamoni (za prof. Staniszkis) z Prawa i Sprawiedliwości nie znajdzie plusów bardzo ujemnych w tym wydarzeniu? Oczywiście, że znajdą ponieważ taka jest logika tego ogromnego przemysłu nienawiści, który ma na celu pozbawienie społeczeństwa dumy.

Postawię tezę, że Donald Tusk na czele Rady Europejskiej, to będzie dla Prawa i Sprawiedliwości drugi Smoleńsk. O ile wypadek pod Smoleńskiem nie działa już tak jak kiedyś na Polaków, gdy wyciaga się Antoniego Macierewicza z jego absurdalnymi teoriami, tak teraz wyciąganie oraz rozmowy o Donaldzie Tusku, będą piorunująco działały na mobilizację elektoratu i systematyczne utrzymywanie poparcia na poziomie dającym wygraną w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Paradoksalnie facet, który dwa razy z rzędu był premierem i wielokrotnie ratował swoją partię przed katastrofą, nadal będzie to robił, ale nie z Warszawy tylko z Brukseli. 

Jarosławowi Kaczyńskiemu spadnie dzisiaj mały kamyczek z serca, a głaz spadnie po przegranych z rok wyborach. Spadnie, bo nie będzie musiał brać odpowiedzialności za rządzenie i uniknie niechybnej kompromitacji na podwórku europejskim.

 

Wpis Starosty Melsztyńskiego

tekstykanoniczne.salon24.pl/604218,to-nie-byl-dobry-tydzien-dla-pis

Follow me on Twitter

twitter.com/BWicinski

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka