Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
2987
BLOG

Kukiz: Nie do przyjęcia jest dla mnie kult Kaczora

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 48
To fragment wpisu na Facebooku Pawła Kukiza, gdy w afekcie żegnał się z czytelnikami i redakcją tygodnika "Do Rzeczy". To było niecałe dwa lata temu i nie wiem co się nagle zmieniło od tamtego czasu. To znaczy, mogę się tylko domyślać, co się stało przez te dwa lata łącząc to z gorączką elekcji prezydenckiej i jesiennych wyborów. Jednak nie to będzie tematem mojego wpisu ale próba sprawdzenia czy Paweł Kukiz to osoba wiarygodna w tym co mówi, bo czasem mam wrażenie, że widzi na jedno oko, a drugie jest mocno zakaprawione czy nawet zamknięte na kłódkę.
 
Panie Pawle,
zobaczyłem na Pańskim profilu społecznościowym, przy pomocy którego kontaktuje się Pan z wyborcami i mediami, że Okrągły Stół nazywa Pan "Okrągłym stolcem". Rozumiem, że jest Pan bardzo srogim przeciwnikiem tego historycznego "układu" i w związku z tym, zrodziły się u mnie pewne wątpliwości, czy aby wszystkich uczestników tamtych wydarzeń traktuje Pan na po równo. W czasie ciszy wyborczej przeczytałem bardzo ciekawą książkę wieloletniego i byłego już dziennikarza Gazety Polskiej w której padają konkretne pytania o zmowę Okrągłostołową oraz układ z Magdalenki i udział w tym braci Kaczyńskich. Na początek proponuję krótki cytat, a sprawa odnosi się do dziennikarzy i mediów sytuujących się po stronie Prawa i Sprawiedliwości.
 
"To metoda pomijania udziału Kaczyńskich dla naiwnych - że bracia w zmowie uczestniczyli, ale jednocześnie... nie uczestniczyli. Nie można być trochę w ciąży (...)"
 
Nie zastanawiało Pana nigdy, że te wszystkie autorytety dziennikarskie IV RP, które się wylansowały po prawej stronie i bez ogórek popierają największą partię opozycyjną, najwięcej mają do powiedzenia o każdym uczestniku tej zdrady - jak to nazywają - a nie drążą tematu udziału w tym byłego premiera i tragicznie zmarłego prezydenta? Jak Pan myśli, dlaczego tak się dzieje? Może to Pan powinien w końcu zacząć zadawać takie niewygodne pytania jako naczelny antysystemowiec w Polsce? A może Pan nie jest jednak żadnym antysystemowcem i tylko kreuje się Pan na takiego, i "klepnie" Pan razem ze swoimi wyborcami, przejęcie władzy przez kolejnych uczestników Okrągłego Stołu i Magdalenki? Wie Pan, że Lech Kaczyński uważał iż w Magdalence żadnej zdrady nie było? Dyżurny historyk Prawa i Sprawiedliwości w osobie dr hab. Sławomira Cenckiewicza oraz orbitujące wokół Prawa i Sprawiedliwości pióra IV RP uważają jednak, że w Magdalence doszło do zdrady, czyli ktoś się myli albo coś ukrywa. Prawda? No właśnie Panie Pawle. To może cytat na drugą nogę.
 
"Aby kierownictwo PiS z Jarosławem Kaczyńskim było według mnie wiarygodne, warunkiem sine qua non jest publiczny, wyczerpujący merytorycznie rachunek sumienia Jarosława Kaczyńskiego wobec Polaków, dotyczący umów z Magdalenki i Okrągłego Stołu, ale także doprowadzenia do podpisania Traktatu Lizbońskiego, utajnienia zbioru zastrzeżonego w IPN, zaniechania lustracji, przejęcia majątku Expressu Wieczornego. Dopóki Jarosław Kaczyński w imieniu swoim i kierownictwa ugrupowania, jako de facto sankcjonującego prezesurę Jarosława Kaczyńskiego, nie zrobi tego, niestety będzie niewiarygodny, bo pozostanie swoistym zakładnikiem układu jaki rządzi w Polsce od 1989 r. Tym bardziej jest to konieczne, że późniejsze, po Okrągłym Stole, głosowania sejmowe Jarosława Kaczyńskiego w kluczowych dla państwa sprawach wskazywały, że stanął on po stronie beneficjentów po-okrągłostołowych, nie interesu państwa, co opisze dalej."
 
Ten cytat, to wymarzona, bo antysystemowa rola dla Pana w kwestii stawiania podstawowych pytań. Będzie Pan pytał czy jednak Pańska głowa strusim wzorem zanurkuje w piasku? Czytam sobie właśnie pisząc z rana tekst, że jest Pan oburzony na zdjęcie programu Jana Pospieszalskiego. Nie będę tu roztrząsał powodów dla których ten program zdjęto, ale Pan przy okazji zapyta z łaski swojej Pana Pospieszalskiego, czy rozliczał braci Kaczyńskich z udziału w "zdradzie narodowej". 
 
Oczywiście wie Pan, że Prawo i Sprawiedliwość nie zgodziło na propozycję Solidarnej Polski, żeby do uchwały na 25 rocznicę Okrągłego Stołu dopisać taki fragmnet jak poniżej?
 
"Dzisiaj w 25. rocznicę rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu Sejm RP doceniając wolę bezkrwawego rozwiązania polskich spraw pamięta, że obrady Okrągłego Stołu przyczyniły się również do rabunkowej prywatyzacji, bezkarności zbrodniarzy PRL, niewyrównania krzywd ich ofiar oraz braku dekomunizacji i lustracji. Doprowadziło to do wykluczenia społecznego, bezrobocia, ubóstwa, emigracji zarobkowej wielu milionów Polaków oraz spowodowało inne problemy społeczne i gospodarcze trwające do dziś."
 
Panie Pawle,
bardzo dużo Pan mówi o Polakach którzy wyjechali za chlebem na Wyspy Brytyjskie i chciałby Pan żeby Ci ludzie wrócili i tutaj mieli pracę, tutaj wychowywali dzieci, żeby budowali potęgę gospodarczą naszego kraju. Też bym tak chciał, ale nie wiem czy Pan wie, że Tomasz Sakiewicz - magnat medialny powiązany z Prawem i Sprawiedliwością - nie płaci swoim pracownikom za wykonaną pracę. Wiedział Pan o tym? I z tego co wyczytałem w tej książce, ten Pan obraca grubymi pieniędzmi ale wobec swoich pracowników jest nieuczciwy. To człowiek któremu osobiście i publicznie dziękuje sam Jarosław Kaczyński na wiecach. Panu się to podoba? Pan popiera takie praktyki puszczając oko do samego prezesa? Tę sprawę też pozostawiam Panu pod rozwagę, bo to też wymarzona dla Pana rola jako antysystemowaca, żeby tym ludziom zacząć zadawać pytania w tej materii. W tej książce jest więcej smaczków, choćby takie które opisują jak na emerytach i rencistach - taki jest target GP i GPC - kręci się biznes smoleński.
 
Panie Pawle,
nie piszę tego z pozycji przeciwnika Okrągłego Stołu i nie piszę tego z pozycji Pana przeciwnika politycznego. Piszę to z pozycji Pana sąsiada z rodzinnego województwa i starego metalowca, który nosił kiedyś długie włosy do połowy pleców. Chciałem tylko zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów, które moim zdaniem mogą Pana uwiarygodnić, bo dopóki Pan nie zacznie pytać, to ten Pański "Okrągły stolec" jest tak wiarygodny jak ja, gdybym nagle zaczął się wymądrzać na temat mechaniki kwantowej lub jak Andrzej Duda w temacie grafenu. Nie chce dawać Panu rad ponieważ każdy sam wybiera sobie drogę polityczną i kumpli w polityce, ale niech Pan nie zapomina o tym, że przyjdzie taki moment w którym się Pan nie zgodzi z prezesem lub jakimś prominentnym politykiem z Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy zostanie Pan medialnie z prawej strony potrącony rowerem, następnie przejechany samochodem, a na końcu przejedzie po Panu walec lub odpalą w Pana prawicowe Tomahawki. Generalnie sugeruję pokazanie takiej niepokorności wobec swojego nowego pana, którym prawdopodobnie będzie dla Pana Jarosław Kaczyński na jesieni i sprawdzenie reakcji. Czy jednak boi się Pan i tyle w Panu antysytemowca, co alkoholu w piwie bezalkoholowym? Zapewne pamięta Pan jak skończył Andrzej Lepper? Tak właśnie wyglądają niebezpieczne związki z Jarosławem Kaczyńskim.
 
Panie Pawle,
dziękuję za to miłe spotkanie, prawie jak na wiecu lub podczas spaceru wyborczego. Pokazałem tylko wycinek tego, nad czym powinien się Pan pochylić. Zrobi Pan oczywiście jak chce, bo jest Pan antysystemowcem, prawda?
 
PS. Nie podaję tytułu książki żeby nie być posądzonym o reklamę ale na poczcie wewnętrznej mogę podać. Jeżeli ktoś chce mi zarzucić przywoływanie Lecha Kaczyńskiego, to niech najpierw pójdzie z pretensjami do takich osób jak Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro oraz Arkadiusz Mularczyk, którzy z uporem maniaka po odejściu z partii krytykowali podpisanie Traktatu Lizbońskiego.
 
Follow me on Tiwtter
 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka